Co jeść podczas karmienia piersią żeby dziecko nie miało kolek?

Macierzyństwo to dosyć trudny okres dla każdej mamy, w trakcie którego musi ona mierzyć się z różnego rodzaju problemami. Jednym z nich jest kolka u malucha. Jest to jedno z pierwszych wyzwań, które dotyka najmłodsze dzieci. I, mimo że nie jest to zbyt poważna przypadłość, wielu rodziców się jej obawia, głównie ze względu na ból oraz silny płacz, jaki towarzyszy kolce. Jak się jednak okazuje, to, w jakim stopniu dziecko będzie narażone na jej wystąpienie, jest w jakiś sposób zależne od tego, co je oraz pije świeżo upieczona mama. Co więc można jeść podczas karmienia piersią, aby uchronić dziecko przed nawracającymi kolkami?

Co jeść podczas karmienia, żeby dziecko nie miało kolek?

Czym tak naprawdę jest kolka? To pytanie z pewnością zadaje sobie niejeden rodzic. Tak naprawdę jest to stan trudny do zdefiniowania. Najczęściej wiąże się z nieukojonym płaczem, silnymi bólami brzucha oraz trudnościami w uspokojeniu dziecka. Kolka najczęściej występuje w drugiej połowie dnia lub wieczorem.

Według definicji naukowej, kolka to nic innego jak powtarzalne epizody, w trakcie których dziecko przejawia wydłużoną irytację, marudzenie, a także płacz, które nie są jednak spowodowane żadną oczywistą przyczyną. Jak rozpoznać, że u dziecka doszło do kolki? Najczęstszymi objawami są wyraźny grymas bólu, podkurczanie nóżek, prężenie się, ponadto na twarzy może pojawić się zaczerwienienie. Co jednak istotne, objawy te mogą przybrać różne nasilenie, w zależności od dziecka.

Co jeść podczas karmienia piersią, żeby dziecko nie miało kolek?

Tak naprawdę trudno jest odpowiedzieć na pytanie, co jeść w trakcie karmienia piersią, aby dziecko nie było narażone na wystąpienie kolki. Dlaczego? Do dzisiaj bowiem nie udało się zbadać, co tak naprawdę wywołuje kolkę i jakie są jej przyczyny. Często błędne uważa się, że stany te są spowodowane przez wzdęcia. Jednak aby do nich doszło, niezbędny jest błonnik znajdujący się w jelitach. Mleko matki nie zawiera jednak tego składnika. Oznacza to więc, że błonnik w żaden sposób nie może przedostać się do organizmu maluszka.

Należy również pamiętać, że kolka to nie tylko ból brzucha. Występowanie koki najprawdopodobniej wynika z niedojrzałości układu nerwowego oraz pokarmowego. Jednak w niektórych przypadkach może ona wynikać z alergii na występujące w pożywieniu mamy białko mleka krowiego. W takiej sytuacji warto wyeliminować produkty je zawierające ze swojej diety.

Zbytnie pobudzenie u niemowlaka podczas wystąpienia kolki może również wiązać się z nadmiarem kofeiny. Karmiąca mama powinna więc zastanowić się nad tym, ile kawy spożywa i ograniczyć ten produkt w trakcie karmienia piersią. Jak więc widać, dieta mamy karmiącej ma niewielki wpływ na częstotliwość oraz długość kolek występujących u dziecka. Jedyny związek z dietą może mieć tylko wtedy, gdy u dziecko występuje alergia na białko z mleka krowiego. W takiej sytuacji jedynym rozwiązaniem jest dieta eliminacyjna u mamy.

Warto ograniczyć spożywanie warzyw, które mogą powodować niechciane wzdęcia, m.in. kalafiora czy kapustę.

Co jeść podczas karmienia, żeby dziecko nie miało kolek?

W przypadku dużego pobudzenia oraz rozdrażnienia u dziecka warto ograniczyć ilość spożywanej kofeiny na dobę. Należy również pamiętać, że dziecku nie powinno się podawać kropel czy też naparów zawierających koper włoski. Takie substancje zawierają bowiem niebezpieczne olejki eteryczne, które mogą podrażniać delikatny organizm maluszka.

Kolki mogą również występować częściej, kiedy dziecko jest karmione mlekiem modyfikowanym lub gdy mam cierpi na depresję poporodową. Należy pamiętać, że u dzieci karmionych sztucznie należy decydować się na pokarmy, które mają nieznaczny poziom hydrolizy. Ponadto do występowania kolek może także przyczynić się dym tytoniowy. Oczywiście samo palenie papierosów przez mamę karmiącą jest nierozsądnym pomysłem, jednak obecność dymu tytoniowego w powietrzu może rozdrażnić dziecko i doprowadzić do kolki.